Pomyśleć, że zostały już niecałe dwa miesiące i będę mamą. Ten czas leci w zatrważającym tempie!
Tym bardziej muszę się skupić na ostatnich szlifach przy wyprawce. Pewnie jak każda mama przy pierwszym dziecku popełniam wiele błędów, kupuję sporo rzeczy zupełnie zbędnych, a niewykluczone, że o czymś podstawowym zapominam – co zaowocuje szybkim kursem Jacka do sklepu . Robiąc zakupy szukałam miejsca z szerokim asortymentem. Nie lubię pałętania się i bezcelowego jeżdżenia od sklepu do sklepu, czy też wędrowania w nieskończoność po galeriach handlowych, szczególnie teraz, kiedy towarzyszy mi ‘brzuszek’ (zresztą nadal pracuję, więc czasu mi brak). Zatem jak dowiedziałam się, iż w bezpośrednim sąsiedztwie mojego mieszkania, jest sklep o bardzo rozbudowanym asortymencie dla mamy i dziecka byłam uradowana i uratowana 😀 Znalazłam tam producentów znanych na polskim rynku, jak i też tych, którzy dopiero próbują swoich sił w naszym kraju. Zaznaczam, żadna chińszczyzna, ale o tym za chwilę.
Od razu informuję, że nie musisz być z Łodzi, aby zobaczyć ich asortyment, ponieważ główną formą sprzedaży tego sklepu jest strona internetowa i allegro.
Można także odwiedzić ich osobiście. I tę wersję wybrałam. Okazało się to strzałem w dziesiątkę! Poznany na miejscu właściciel to człowiek z ogromnym sercem do tego co robi, o niezwykłej wiedzy, chęci i umiejętności jej przekazywania (gdyby nie on… oj byłoby ciężko). Jacek po pierwszych zamienionych zdaniach stał się jego fanem i z zaciekawieniem prowadzili dyskusje o asortymencie dla maluszka, jak i o sprawach biznesowych. Wtedy bardzo doceniłam obecność żony właściciela, która trwała u mego boku wędrując po kolejnych pomieszczeniach, hamując co jakiś czas kipiący testosteron przed całkowitym przejęciem kontroli. Asortyment, jak i metraż tego miejsca, jest ogromny! A ilość rozwiązań w każdej dziedzinie przyprawia o zawrót głowy! I tu z pomocą przychodzi ogromne doświadczenie właściciela sklepu Puppo, który pomógł nam wybrać wiele produktów, chociażby środki piorące, a konkretnie mleczko i kapsułki do prania Lovela, czy proszek Dzidziuś. Zaznaczam, że wspomnę w tym tekście producentów z nazwy, ale nie dlatego, że lokuję ich produkty, tylko po to, aby wymienić się z czytelnikami spostrzeżeniami.
Nie polecę produktu bez uprzedniego użycia, więc z opinią muszę poczekać jeszcze kilka miesięcy!
Z pomocą wcześniej wspomnianego właściciela rozglądaliśmy się za kolejnymi produktami. To właśnie On wytłumaczył nam jakie są różnice między butelkami. Chociaż tutaj mam wrażenie, że było to adresowane do Jacka, bo to on będzie z nich korzystał (jestem za karmieniem naturalnym, jednak zapewne będą sytuacje, gdy Jacek zostanie sam z maleństwem i butelką :D).
Jaką butelkę wybrać dla dziecka?
Więc ma ich 5, każda z innym przeznaczeniem. Łączy je jedno – wszystkie są antykolkowe. Jest tu klasyczna butelka szklana Dr Brown’s z opatentowanym, pierwszym na świecie systemem zapobiegającym połykaniu powietrza. Kolejna to butelka MamBaby AntiColic. Ta ma dość ciekawy kształt i odkręcany zawór na dnie butelki, regulujący ciśnienie przy ssaniu, jak i ułatwiający mycie. Z kolei Difrax jest dzięki swojemu kształtowi idealna dla mam karmiących butelką i piersią, dzięki temu, że przypomina literę S łatwo zachować z dzieckiem kontakt wzrokowy. Jest nawet taka, która posiada właściwości trzymające temperaturę do 8 godzin, jak termos marki Pura i tak też wygląda – jest w całości wykonana ze stali, nie posiadając czynników chemicznych czy działań drażniących, jak i uczulających. Zostałam też wyposażona w pokrowiec podtrzymujący temperaturę dla butelek b.box . Te butelki mają w swoim dnie pojemniczek na pokarm zastępczy, by tylko wtedy, gdy jest to potrzebne, wymieszać go z wodą (miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli korzystać z pokarmu zastępczego). Dzieje się to bez otwierania butelki. Pokażę Wam ten system na insta-story lub poszukam odpowiedniego linka, bo jest naprawdę interesujący.
Czas na wybór smoczków.
Wzięliśmy też smoczki szwajcarskiej marki Bibi. Nie nastawiamy się na korzystanie z nich, ale w sytuacji awaryjnej warto je mieć. Szwajcaria ma najsurowsze normy higieniczne i medyczne pośród krajów Europy. Co za tym idzie marka Bibi to prawdziwy numer jeden wśród producentów produktów dla dzieci. Mamy też alternatywę w postaci smoczka Tommee Tippee, bo ten nie dość, że piękny, to jeszcze zbliżony do naturalnej budowy sutka. I tutaj kolejne zaskoczenie – istnieją specjalne chusteczki do czyszczenia smoczków, jak i też takie, którymi dba się o higienę jamy ustnej małego dziecka. Te produkty dotarły do nas z Holandii i Australii. Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić, że jest specjalny gadżet podobny do smoczka, gdzie zamiast silikonu jest siateczka, do której wkłada się kawałek jabłka i dziecko to ssie? Oczka w siateczce są tak małe, że wyssane elementy owocu nie zakrztuszą malucha! Wiem, może przesada, ale było to tanie…a takie fajne 😛 Szok! Mamy też holenderski smoczek marki Difrax. Ten jest bezapelacyjnym liderem, jeżeli chodzi o smoczki dla wcześniaków, jak i noworodków. To on ma właściwości anatomicznego sutka i optymalny przepływ powietrza. Co za tym idzie smoczek ten ma właściwości uspokajające.
Coś dla mam prowadzących auto.
Zostałam także poinstruowana, że dobrze mieć lusterko do obserwowania maluszka w foteliku za mną (znając mnie – jest to konieczne). Trudno było mi sobie wyobrazić na początku jak to działa, lusterko to musi być zamontowane na zagłówku tylnego fotela.
Elektroniczna niania.
Jacek aż przysiadł z wrażenia jak zobaczył nianię elektroniczną z podglądem video. Z ruchomą kamerą, czujnikiem ruchu, podczerwienią i paroma innymi funkcjami, które nic mi nie mówią. Tutaj ekscytacja jego i właściciela sklepu sięgnęła zenitu. A do końca wycieczki jeszcze daleko!!
Wyprawki ciąg dalszy – gdzie ja to wszystko pomieszczę?
Pora na większe rzeczy Stanęliśmy przed wyborem kosza na brudne pieluchy. Zależy mi na tym, by nie musieć z trzeciego piętra (bez windy!! tak współczujcie mi już akcji z wózkiem hahaha) kilka razy dziennie wynosić smrodków do głównego kosza pod blokiem. Zatem wiedzieliśmy, że kosz musi być szczelny i do tego dedykowany. Wybraliśmy Angelcare model Dress-up. Charakteryzuje się on prostymi, ale skutecznymi rozwiązaniami i da się go obsługiwać jedną ręką. Mamy do niego bajer – super kolorowe pokrowce haha 😛
Rozbroił mnie pojemnik na worki, taki na spacery, przyczepiany do paska czy wózka! Trochę bezpośrednio kojarzy mi się to z woreczkami na kupę dla psów, ale Jacek twierdzi, że to genialne rozwiązanie na górskie szlaki, gdzie koszy na śmieci jak na lekarstwo, a śmiecić nie wolno!
Skoro już o akcesoriach mowa, mój mężczyzna i jego ciągoty na wieś, do lasu, w góry wymagają od nas przenośnych rozwiązań. Jednym z nich, nie zajmującym w bagażniku samochodu prawie wcale miejsca (złożona 8,5 cm grubości), jest wanienka turystyczna Bebedue – model Karey. Ale i tu też mamy alternatywę do domu! Z pomocą przybywa wspomniana wcześniej firma Angelcare i ich leżaczek kąpielowy. Bardzo wygodne rozwiązanie do wanny bądź brodzika. Nie drażniące skóry dziecka i pozwalające mu w wygodzie być wykąpane.
Dyskusji po drodze przez sklep i magazyny było wiele. Większość to techniczne rozmowy o zaletach danych produktów, ale też i dyskusja nad zasadnością ich zakupu. Mnie ujął właściciel tego sklepu tym, że nie próbował za wszelką cenę sprzedać jak najwięcej, ale uczulić nas i wręcz przestrzegł przed zakupami, które nie były nam do niczego potrzebne. Wielki szacunek za to (chociaż zapewne stwierdzicie, że niektóre rzeczy totalnie mi się nie przydadzą – dajcie mi się jednak nacieszyć tym czasem :P).
Na koniec wspomnę o dwóch rzeczach, które zostały nam podarowane i które są w opinii wielu osób niezbędne. Jest to poduszka oddychająca w kształcie klina. Z systemem otworów uniemożliwiających uduszenie się maluszka przez sen oraz wałeczki dla niemowląt do spania. Tak jak wiedziałam o istnieniu różnych systemów przeciwdziałających śmierci łóżeczkowej, tak o wałeczkach nie miałam pojęcia. Jest to niezbędny dodatek dla dzieci z tendencją do ulewania się po karmieniu. Utrzymują one dziecko w pozycji na boku i uniemożliwiają przewrócenie się na brzuch lub co gorsze na plecy i zachłyśnięcie się.
Zapewne coś w sklepie przeoczyłam, jednak tak jak wspomniałam istnieje strona www.
I taaaak, zaglądam na nią regularnie hahaha – co chwile jakieś nowości!
Wydaje mi się, że wyprawka jest już skompletowana i tylko czeka na maluszka. Dopiero za kilka miesięcy będę potrafiła stwierdzić, które z tych gadżetów się u mnie sprawdziły, a które okazały się nieprzydatne. Postaram się wtedy przygotować dla Was post o moich niezbędnikach.
A Wy? Miałyście/mieliście któryś z tych produktów? Jaki? Sprawdził się?
39 komentarzy
Ada
18 stycznia 2018 at 16:30Milka, zaraz minie miesiąc jak Ignaś jest z „nami” 🙂 daj znać za jakiś czas, jakie rzeczy z Twojej wyprawki i zakupów przed porodem się przydały a które okazały się zupełnie zbędne 🙂 Przyszłe mamy na pewno skorzystają. Pozdrawiam <3
SiostryADiHD
19 stycznia 2018 at 10:50oki Ada :))))
Ewa
2 stycznia 2018 at 17:51Nam elektroniczna niania wiele razy baaardzo ułatwiała życie – zwłaszcza w wakacje kiedy chcieliśmy posiedzieć dłużej przy grillu lub ognisku, a córcia w łóżeczku w pokoiku 🙂
SiostryADiHD
2 stycznia 2018 at 20:41OJ TAAAK! ja spokojnie moge wziac kapiel, bez stresu i biegania do łózeczka :)))
Pila
8 listopada 2017 at 08:44Niania z kamerką to u nas największe zbawienie. Od samego początku miałam problem z karmieniem piersią miałam za mało pokarmu i mała się nie najadała i musiałam dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Używałam do tego butelki Medela z smoczkiem z systemem Calma. Przy tym smoczku na prawdę dziecko musi pracować żeby poleciało jedzenie, ale po nie cały trzech miesiącach trzeba zmienić smoczek bo się wypracowuje, zresztą jak wszystkie smoczki od butelek trzeba wymieniać 🙂
Justyna
29 października 2017 at 10:58ja zamówiłam sobie jeszcze łóżeczko turystyczne w smyku w zestawie z przewijakiem i karuzela nad to łóżeczko oraz specjalne nożyczki do pielęgnacji paznokci malucha 🙂 mam też termometr do wanienki, żeby móc kontrolować temperaturę wody. wanienki turystycznej nie mamy, ale pod taka domowa kupiliśmy stojak, żeby się nie schylac, tylko myć dziecko stojąc (podobno bardzo wygodne rozwiązanie po porodzie, gdy jest się obolala). mamy jeszcze w planach kupić płyn do mycia butelek, bo mi umknelo :p
SiostryADiHD
29 października 2017 at 19:18Mam wanienkę ze stelażem 🙂 racja! Po porodzie będzie różnie z kondycja… nożyczki nadal do kupienia!
Patxxxx
28 października 2017 at 22:03Ja co prawda karmie tylko i wyłącznie piersią, ale z tego co słyszałam dzieci karmione raz butelka raz piersią rezygnują po czasie z piersi, przy piersi trzeba się ostro napracować żeby mleczko leciało a butelka- samo leci, ale położna mi kazała kupić butelkę która działa jak pierś jak dziecko nie pociągnie to nic mu nie poleci i trzeba pracować mocniej- butelka canpol babies haberman.
SiostryADiHD
29 października 2017 at 19:19To jest dobre rozwiązanie! Za wygodnie z normalna butelka będzie 🙂
Magda
28 października 2017 at 12:34Polecam otulacz i fotel do karmienia;)
Justyna
27 października 2017 at 13:28Hej, łóżeczko turystyczne uratuje Ci życie także później, kiedy maluch zacznie chodzić i wsadzenie go tam będzie jedynym sposobem na 3 sekundy na siku 😀 Dodatkowo KONIECZNIE chusta – to jedyny sposób, żeby mieć dwie ręce wolne i zrobić coś z maluchem, dodatkowo maluchy się uspokajają w niej, zasypiają, to naprawdę świetna opcja.
SiostryADiHD
27 października 2017 at 19:52ok dzięki Justyna 🙂 tego nie mam, więc już się rozglądam za tym tematem 🙂
Olgunia
27 października 2017 at 11:42Plansze kontrastowe firmy CzuCzu,polecam dziecko kiedy nie śpi trzeba jakoś zabawić,kiedy jest takie maleńkie nie ma dużych możliwości,A one nie tylko służą zabawie.także wspiera rozwój układu nerwowego,budują bliskosc miedzy rodzicami a dzieckiem i kształtują inteligencję wizualno-przestrzenna pozdrawiam serdecznie.
SiostryADiHD
27 października 2017 at 19:52Takie maty do zabawy? widziałam coś takiego 🙂
Mama sofijii
26 października 2017 at 19:54Kochana co do buteleczek ogólnie ja karmilam swoją niunie piersią ale niestety musieliśmy przejść przez butelkę i dr browns nie spisywała sie zbytnio wiec kupiliśmy tommy tippe z czujniem rewelacja jak dla mnie bo kształt ma przybliżony do piersi ale to według uznania aaa aspirator do noska najlepszy jest automatyczny niż standardowy a co do smoczków to najlepsze sa silikonowe typ anty gryzak ale to juz kwestia czy dzidzia będzie chciała go ssać czy wersie standardową ale życzę szybkiego rozwiązania i powodzenia
SiostryADiHD
27 października 2017 at 19:53no dokładnie z tymi tematami będę musiała poczekać aż malutki się urodzi 🙂
DOMINIKA
26 października 2017 at 10:36Mamy szwajcarskie smoczki bibi i uwielbiamy! Nie mogłam się zdecydować, bo wszystkie mają fajne wzory i kupiłam 4, choć hitem okazały się te z napisem Papa is the best i I love mama 🙂 Do całej wyprawki przydał się jeszcze dozownik mleka modyfikowanego (też z bibi), używany podczas spaceru, monitor oddechu Angel care, płyta z kołysankami oraz przygotowany dla mnie jadłospis,co mogę jeść na początku przy karmieniu piersią. Przy pierwszym dziecku o tym zapomniałam i jadłam przez miesiąc gotowany filet i marchewkę 🙂
SiostryADiHD
27 października 2017 at 19:54O jadłospisie nie słyszałam jeszcze 🙂
Mamanamagisterce1994
25 października 2017 at 23:02Hej. Hej to ja
Słuchaj kochana. Fajna rzecz ta siateczka do jedzdnia – moj syn szybko zalapal i nauczyl sie swietnie jesc sam dzieki temu. Uwazam ze do calkowitej wyprawki brakuje wam jeszcze podgrzewacza do mleka. Jak pisalam wczesniej czasami jest tak ze chce sie bardzo karmic a jednak cos temu przeszkadza…. dlatego to jest bardzo fajna opcja zeby mleczko dla dziecka bylo cieple. Jesli nie moglabys karmic badz musialabys dziecko dokarmiac warto rowniez zaopatrzyc sie w filter do wody – polecam znana firme Dafi. Masz pewnosc ze woda jest bez skazy , a i nie musisz na to trzecie pietro wnosic zgrzewek z woda. W przypadku kolki mialam butelke dr Browns ‚sa jednak nam sie nie przydala bo maly kolek nie mial i bardzo sie z tego ciesze !. Obyscie wy tez mieli przespane noce . Jesli jednak chodzi o kp to uwazam ze rowniez musisz zaopatrzyc sie w pojemiczki do przechowywania mleka jest to fajna opcja kiedy musisz gdzies wyjsc pokarmu jest duzo a tata ma zostac z dzieckiem i nie wylewasz mleka tylko mozna je podgrzac bez zadnych obaw. Polecam te z firmy Avent.
Smoczki rowniez polecam z tej firmy. Rowniez sa antykolkowe i uspokajajace z fluoryzujaca raczka chodzi tu o patent ze swieci w nocy jak dziecku wyleci z buzki to mozesz spokojnie znalezc. jak dziecko zacznie zabkowac ( w przyszlosci ) polecam szczoteczke do masazu dziaselek kosztuje grosze a moze dzialac cuda ! Pozdrawiam !
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:16OK dziękuje pięknie! Właśnie sie zastanawiałam czy ta siateczka się przyda <3
taaak pojemniczki na pokarm koniecznie muszę kupić.
Mam tę szczoteczkę do dziąsełek! też z puppo.pl
Anonim
25 października 2017 at 21:47Super post! Na pewno Mi się przyda 🙂 A Twój szał zakupowy w 100% rozumiem 🙂
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:17Ufff 🙂 to dobrze, moje szaleństwo jest wytłumaczalne 🙂
Sandra Wysocka
25 października 2017 at 21:33Mieszkasz na 3 piętrze bez windy? Chusta Ci życie uratuje. Polecam spotkanie z doradcą noszenia! Bliskości nigdy dość 🙂 a z gadżetów nam życie uratowała duża piłka gimnastyczna, godzinami bujalam na niej dzieci, wygodnie karmiłam i lulałam do snu. Ponadto przy metodzie 5S niezastąpiona.
Kompletowanie wyprawki to wspaniałe chwile. Serdecznie gratuluję i czekam na kolejne wpisy :*
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:18oooo mam taką piłkę, teraz też ćwiczę przed porodem sobie na niej oddychanie.
Nie wpadłabym na to, aby na niej karmić, jak się wprawię to spróbuję 🙂
Marta
25 października 2017 at 21:21Aspirator podłączany do odkurzacza zdecydowanie rządzi 🙂 A co do butelek to u nas przy karmieniu naturalnym sprawdziła sie Medela Calm. Nie zaburza naturalnego odruchu ssania. Powodzenia!
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:20Mam laktator Medeli, butelkę zresztą tez 🙂
Dora
25 października 2017 at 21:05Hej, ja proponuję kupienie poduszki poporodowej (dla Ciebie) mi uratowała życie .
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:20aaaa wiem, wiem o co chodzi… też może być takie koło dmuchane co?
Anna w
25 października 2017 at 21:05U nas sprawdziła się butelka ‚MAM’jak i smoczki z tej samej firmyNo i ukochany szumiś
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:20I butelki MAM i Szumiś już czekają 🙂
Dora
25 października 2017 at 21:02Hej, ja proponuję kupienie poduszki poporodowa (dla Ciebie) mi uratowała życie .
Aneta i Filipek
25 października 2017 at 20:53Aspirator polecam Katarek Plus do odkurzacza mamy również Fridę, ale niestety trzeba mieć baardzo mocne płuca, Katarek w krótkim czasie przynosi ulgę maluszkowi. Zwłaszcza, że noworodki oddychają na początku tylko przez nosek.
SiostryADiHD
25 października 2017 at 23:21oooo koniecznie muszę to mieć!
Agnieszka
25 października 2017 at 19:06Jeśli chodzi o sprzęt turystyczny na Wasze wypady na działkę i nie tylko, świetnie się sprawdzi łóżeczko turystyczne. Po złożeniu zajmuje mało miejsca w aucie i nie tylko w nim.
SiostryADiHD
25 października 2017 at 20:27Mamy kosz Mojżesza, ale on rzeczywiście mimo, że mobilny i nie za duży to raczej w domu.
Sprawdzimy takie łożeczka. Jednak mamy też takie kokony, więc zawsze może spać na wyjazdach na łóżku w kokonie… chyba…
Karolina
25 października 2017 at 18:25Hej,
Ze swojego doświadczenia mogę się wypowiedzieć odnośnie leżaczka kąpielowego. Też kupowaliśmy z myślą, że będzie wygodniej i nam, i maluchowi przy kąpieli, bo baliśmy się, że nie będziemy umieli trzymać dziecka. Szybko się ikazało, że jednak o wiele ciężej było nam kąpać maluszka w tym foteliku i szybko z niego zrezygnowaliśmy. Jednak wiadomo- każdemu jest wygodnie inaczej i być może Wam będzie odpowiadać takie rozwiązanie ☺️
SiostryADiHD
25 października 2017 at 20:28Okaże się właśnie po urodzeniu maluszka :))) Ciężko trafić przed.
PatrycjaLdz
25 października 2017 at 18:14Hej. Co do smoczków, moja wcale żadnego nie akceptuje a miałyśmy chyba już wszystkie rodzaje ale to kwestia indywidualna bobasa. My jesteśmy anty smokowe, jak i butelkowe smok służy nam do zabawy. Polecam również aspirator do noska my akurat mamy z firmy Haxe i jest super. Termometr na podczerwień tez super sprawa służy do zmierzenia temperatury jak i sprawdzenia temperatury wody w wanience. Inhalator to tez potrzebna rzecz przy takim maluchu, córa 5 miesięcy już 2 razy zwalczył nam kaszel. Elektryczna niania na pewno się przyda jak dziecko zacznie już się przemieszczać, my mamy dom piętrowy a wiec dla nas to mega wygoda kiedy mogę w spokoju wypić na dole kawę patrząc na dziecko które śpi na gorze. Kosz zabija brzydkie zapachy to na pewno wiec jest bardzo na plus ! I smok do owoców super sprawa my właśnie zaczynamy z nim przygodę.
SiostryADiHD
25 października 2017 at 20:30Ooooo dokładnie musze zakupić inhalator i aspirator! Koniecznie <3