Często zastanawiam się jak ubrać w słowa, jak opisać, miejsce siostry w moim życiu?
Nie jest to proste, bo uderza w tak prywatną sferę! Dlaczego prywatną? Osobistą? Bo to trochę tak, jakbym mówiła o sobie… Bo moja siostra jest nie tylko częścią mojego świata – ona go dopełnia, ona go poprawia, ona go kreuje.
Odkąd pamiętam byłyśmy dwie. Teraz tak bardzo podobne, że ludzie niejednokrotnie biorą nas za bliźniaczki. Kiedyś tak różne, że trudno było uwierzyć, że jesteśmy siostrami. I mimo, że chowane byłyśmy w tym samym domu, przez tę samą mamę, to charaktery mamy zupełnie odmienne.
Ja zawsze byłam punktualna, zorganizowana, wzorowa uczennica. Bałam się pójść na wagary, czy nawet nie odrobić pracy domowej.
Ilona miała to w nosie. Była chłopczycą, chodziła na wagary, a gdy obecności było zbyt dużo – sama pisała sobie zwolnienia. Nie obchodziła jej specjalnie ani szkoła, ani nauka. Dlatego ja martwiłam się za nas obie. Tak na zapas.
To co cieszyło Młodą to fakt, że mama zmuszała mnie do zabierania jej wszędzie ze sobą. Dzięki temu Ilona przebywała w towarzystwie starszych chłopaków, w których skrycie się podkochiwała. Pamiętam, że czasem stawiałam jej warunki – mogła wyjść ze mną pod warunkiem, że będzie mnie 15 min. gilała po plecach. Hahahaha!
Biłyśmy się i wzajemnie pocieszałyśmy.
Potrafiłyśmy być dla siebie straszne, ale biada temu, kto próbował którąś z nas skrzywdzić. Lata płyną, a my dalej nierozłącznie razem. Zostało nam wpojone, że bez względu na to co, gdzie i z kim robimy, ludzie przychodzą i odchodzą, a my siostrami będziemy zawsze. Przetrwałyśmy tak wiele, przeszłyśmy wspólnie tak długą drogę. To nauczyło nas pokory, zahartowało i nauczyło podejścia z szacunkiem do innych.
Gdy tylko możemy wracamy w rodzinne strony, do mamy i do domu, w którym się wychowałyśmy. Domu, którego ściany przyozdabiają stare fotografie. Zdjęcia małych i wielkich sukcesów. Wydrukowane na papierze. Ukazują choćby zdjęcia Ilony ze studniówki, w nie do końca korzystnych dla niej pozach – hahahaha! I choć Ilona chętnie by się ich pozbyła, to nikt zdjąć ich nie pozwoli – szczególnie mój Jacek, który od samego początku ma z Iloną zawody – kto komu bardziej dogryzie.
Wracając do tych bardziej i mniej korzystnych zdjęć – kochamy je, bo to znak naszej historii.
Wspomnienie tandetnych fryzur, które w owym czasie były krzykiem mody, czy makijażu będącego efektem godzinnych starań. Te wspominki często prowadzą do szafki, gdzie tych zdjęć jest znacznie więcej. Gdzie znajdziemy mnie pozującą na tle szambowozu. Śmiejemy się do łez… I jak bardzo bym nie chciała uargumentować skąd ta koncepcja, nie wychodzi to tak jakbym sobie tego życzyła. Mamy masę wydrukowanych zdjęć. Same dalej to robimy i w naszych domach są ściany przeznaczone właśnie do tego by ozdabiać je masą fotografii. W dobie cyfryzacji, oglądanie zdjęć staje się bezduszne. Nic nie zastąpi widoku uciekającej po całym domu Ilony próbującej ukryć kompromitujące fotki sprzed lat.
Wyobrażamy sobie jak za kilka lat pokażemy Ignasiowi zdjęcia kiedy nosiłam go w brzuszku, kiedy się urodził lub kiedy 3-miesięczny zwiedzał z nami Rzym!
Wszyscy oszaleliśmy na jego punkcie i każdego dnia robimy mu zdjęcia, myśląc o tym, aby te najlepsze wybrać i wydrukować. Już wywołaliśmy album w EmpikFoto, który oglądamy z ogromnym sentymentem, a co dopiero, gdy wrócimy do niego za kilka lub kilkanaście lat! To będzie niesamowita pamiątka!
Ta namacalność, przekazywanie albumów czy samych zdjęć z rąk to rąk to zupełnie coś innego… To nadaje tym zatrzymanym chwilom prawdziwego kształtu. Nie piksela.
Kochani, tak jak obiecałam na InstaStory mamy dla Was promocję!
Dwie foto-książki o wymiarach 20x30cm, papier kredowy, okładka twarda, błyszcząca, 28 stron w cenie jednej!
Czyli 44,90zł za 2 foto-książki.
Promocja jest ważna w dniach 10-15.04 na kod: siostryADIHD
Zatem – bierzcie się do roboty 😀
* jeżeli przekroczycie liczbę 28str. to kod nie będzie działać!
4 komentarze
Yamisoru
16 lipca 2018 at 19:48Ostatnio robilam fotoksiążke tacie na urodziny i wyszła cudowna!
Anonim
16 kwietnia 2018 at 00:18DZIEWCZYNY, PORAŻKA, NIE ZDĄŻYŁAM ZŁOŻYĆ ZAMÓWIENIA, ZABRAKŁO MI 5 MIN. OKAZAŁO SIĘ TO DOŚĆ CZASOCHŁONNE. MAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE KOD RABATOWY SIĘ POJAWI. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE.
Asia
15 kwietnia 2018 at 09:29Możecie powiedzieć z jakich materiałów, wymiarów jest wasz album? Czy to jest taka sama jakie są warunki w promocji?
Dzień rodzeństwa
10 kwietnia 2018 at 15:39[…] na potwierdzenie tych słów zapraszamy do przeczytania wpisu Sióstr ADiHD, które opowiadają, jak istotne są relacje rodzinne i uwiecznianie wspólnych chwil na […]