Przed aparatem?
Czuję się dobrze, wręcz zajebiście – choć nie zawsze tak było.
Nie zawsze czułam w sobie taką moc, odwagę, nie zawsze czułam, że mam predyspozycje…
Może dlatego, że kiedyś było mnie jakieś 8kg więcej, a nie oszukujmy się
– im więcej Ciebie, tym mniej pewności siebie.
Oczywiście nie każdy może to w ten sposób odczuwać, jednak ja z dodatkowymi kilogramami czułam się bardzo nieatrakcyjnie!
Na szczęście opuściły mnie one lub to ja opuściłam je!
Sesja zdjęciowa, nie tak dawno była dla mnie totalną nowością i sprawdzianem czy dam radę, dziś stała się taką „naturalnością”.
Dla niektórych z zewnątrz wygląda to na totalnie banalną sprawę, jednak chętnie takie osoby postawiłabym przed obiektywem, bardzo chętnie przed obiektywem Fiorki, która w 2 minuty potrafi określić czy „coś z tego będzie”!
Hahaha – uwielbiam ją za to i nie tylko za to!
W ostatnią niedzielę miałam, w sumie to razem z siostrą miałyśmy okazję stanąć przed jej obiektywem. Ma ona w sobie coś fajnego, coś innego, dzięki czemu przed aparatem wczuwasz się w rolę, wyzwalasz z siebie to, czego ona od Ciebie oczekuje!
Skubana jest zdolna i nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo, przekonacie się, gdy za kilka dni opublikujemy efekty lub zajrzycie na naszą ostatnią sesję – Złota Jesień. Choć czuję, że niedzielna sesja może ją przebić! 😀
Niedziela była upalna, nawet bardzo, możecie sobie wyobrazić nagrzany beton skateparku, a na nim my obładowane torbami, z przydatnymi rzeczami do sesji. Milka wykazała się niezłą pomysłowością biorąc poszewkę od kołdry, która idealnie spełniła rolę „publicznej przebieralni”. 🙂
Słońce prażyło, beton parzył w pupy, ale czego się nie robi dla pracy z taką ekipą.
Nie raz padło z moich słów pewne nazwisko i tym razem nie mogło go zabraknąć. Beata Bimca sprawia, że czuję się pewniej przy ważnych dla mnie okazjach oraz sesjach! Po raz kolejny powtórzę, że nic nie doda Tobie więcej pewności siebie niż fakt, że dobrze wyglądasz. Tak się właśnie czujesz po wyjściu spod ręki Beaty.
Jej pędzle są lepsze niż różdżka wróżki Kopciuszka! 😀
Tym razem, zanim opublikujemy efekty sesji, mamy dla Was porcję zdjęć oraz film z backstage’u.
Podczas sesji towarzyszyła nam Anna Biło, czyli Missvain, która czaiła się niczym tygrys i przygotowała dla nas tę relację!
ENJOY!
Stylizacje: Cropp
Stylistka: Emilia Żołędziejewska
Biżuteria skórzana: Ila Mak
Zegarki: Daniel Wellington
2 komentarze
Hey Soul Sister - Lifestyle blog by Fiorka
27 czerwca 2016 at 17:41[…] z backstage’u możecie zobaczyć na blogu Sióstr ADiHD, a filmik o […]
kejtszafransky
24 czerwca 2016 at 09:33Profesjonalistki! Nie widać, aby beton parzył w dupska :p