5 ulubionych elementów w moim nowym mieszkaniu!

W końcu na swoim!

Jakieś 7 lat temu przeprowadziłam się do Łodzi z wizją skończenia studiów i powrotu do domu. Nie planowałam życia w Łodzi, tym bardziej, że nie zakochałam się w tym mieście od pierwszego wejrzenia (wszyscy dobrze wiemy, że istnieją piękniejsze miasta). Jednak dość szybko się w tym mieście zakochałam i choć studia się skończyły – ja nadal w nim jestem.

Przez te 7 lat przeprowadzałam się z 8 razy (mój chłopak miał mnie dosyć, bo mam spooooro rzeczy, więc przewiezienie ich stanowiło nie lada wyzwanie). Tak duża ilość przeprowadzek była spowodowana głównie nudą – a konkretnie znudzeniem się przestrzenią, w której mieszkałam i brakiem poczucia, że jestem u siebie.

Bezsensowne jest inwestowanie pieniędzy w wynajmowane mieszkania.

Więc nie wprowadzałam w nich zmian, nie malowałam ścian, nie zmieniałam mebli i marzyłam o tym, aby mieć swoje 4 kąty i urządzić je po swojemu.

Marzenie się spełniło!

Niestety kupiłam mieszkanie z rynku wtórnego, więc nie mogłam zrobić go sama totalnie od początku,  jednak efekt końcowy jest dla mnie zadowalający. Choć tyle razy spojrzałam na rozkład czy ustawienie kuchni z wizją zmiany. Może kiedyś 😛

Totalnie zakochana w stylu skandynawskim postawiłam na jego typowe elementy. Dodają one ciepłego, rodzinnego nastroju.

5 elementów, które nadały memu wnętrzu styl skandynawski:

Sofa.

W stylu skandynawskim jest uważana za jeden z najważniejszych elementów wyposażenia salonu, dlatego u mnie rzuca się w oczy jako pierwsza. Piękny, musztardowy kolor powoduje, że wnętrze nie jest nudne, a naturalne, drewniane nóżki dodały jej skandynawskiego stylu i dopasowały się do reszty mebli. I choć na stronie ScandicSofa.pl nie znalazłam musztardowej sofy, to po wysłaniu do nich wiadomości okazało się, że mogą uszyć każdą sofę – i trwało to jakieś 3 dni – mistrzostwo! <3

Stoliczki kawowe.

Nawet osoba nie interesująca się urządzaniem wnętrz wie, że małe, białe stoliczki na drewnianych nóżkach są w stylu skandynawskim! 😛 Nie mogło ich zabraknąć także u mnie! Są niezwykle urokliwym elementem! Ja wybrałam podwójną wersję, z Zona-Design.pl jednak można u nich znaleźć także większe i mniejsze stoliczki w większej lub mniejszej ilości <3 Większa ilość stoliczków pozwala na manewrowanie nimi po salonie (i nie tylko) i ustawienie ich w przeróżnych konfiguracjach.

Jadalnia.

Te krzesła, te nóżki, kolory naturalnego drewna i jasna szarość, czy w jadalni może być coś bardziej skandynawskiego? Okazało się, że tak. Po dłuuuugich poszukiwaniach znalazłam swój stół idealny, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, a gdy zobaczyłam go na żywo okazało się, że jest jeszcze piękniejszy. Ten i podobne znajdziecie na stronie Zona-Design.pl

Dodatki.

Nie wyobrażam sobie tego wnętrza bez dodatków, które dodają mu uroku. Masa świec, lampionów, kwiatów, poduszek, futrzany dywanik. Są to małe rzeczy, które mogę wymieniać z zależności od nastroju i manewrując nimi nadawać wnętrzom innego charakteru.

I to cudo! Jest w tym wnętrzu pewna rzecz, którą z moim chłopakiem pokochaliśmy najbardziej!

Może dlatego, że nigdy wcześniej nie widzieliśmy tego w takim stylu, może dlatego, że zamawiając to z internetu po zdjęciach nie spodziewaliśmy się, że jest takie piękne, jednak gdy przyszło okazało się, że jest totalnym arcydziełem! Chodzi o najpiękniejszą na świecie komodę pod tv z Zona-Design.pl – misterne, ręczne wykonanie każdego elementu, cudowne, naturalne drewno połączone z najczystszą bielą. Nie spodziewaliśmy się, że mebel może nas tak bardzo zachwycić.

Mam nadzieję, że mój salon Wam się spodobał, choć wiemy, że są gusta i guściki. Dajcie znać, który z elementów przypadł Wam najbardziej do gustu, a może jest i taki, którego nie chcielibyście mieć w swoim mieszkaniu?

Fot. Nasza osobista Pani fotograf <3 Karolina Paluszkiewicz