Wczoraj odhaczyłam z mojej listy cel, który chciałam zrealizować w 2019! Yeahhhh!!!
Kocham motoryzację, więc staram się być w tym temacie coraz lepsza i lepsza. Spędzam w aucie dużo czasu i obserwując sytuacje na drodze uważam, że doskonalenie techniki jazdy powinno być celem każdego kierowcy. Myślę, że bardzo dobrze wiecie o czym mówię, pewnie nie raz poczuliście zagrożenie na drodze ze strony innego kierowcy, lub co gorsza, sami źle oceniliście sytuację.
Szkolenie na Torze Łódź pokazało mi jak wiele błędów popełniałam z tzw. PRZYZWYCZAJENIA
Uświadomiło mi także jak wiele rzeczy wiem, ale ich nie stosuję z powodu zbyt dużego lenistwa za kółkiem.
Pokazało także jak ważne jest auto, którym się poruszasz.
Wczoraj byłam szczęściarą! Zasiadłam za kółkiem Mercedesa E Coupe z wypożyczalni 57 Rent a Car – dzięki! Zawsze stają na wysokości zadania, a ich flota się powiększa, więc na mojej twarzy pojawia się coraz większy banan na myśl o testowaniu ich kolejnych perełek. Jeżeli potrzebujecie wypożyczyć auto piszcie do nich!
Ale przejdźmy do rzeczy!
Plan szkolenia obejmował teorię oraz praktykę, na szczęście z o wiele większym nastawieniem na to drugie 🙂
Podczas teorii poruszone zostały najważniejsze tematy: ustawienie fotela, sposób trzymania kierownicy oraz rodzaje skręcania, sposoby wychodzenia z poślizgu oraz systemy bezpieczeństwa typu ABS i kontrola trakcji, które lepsze lub gorsze powinny być w każdym współczesnym samochodzie.
Nadszedł czas na praktykę, więc gdy stosując się do zaleceń ponownie ustawiłam swoją pozycję na kółkiem, czułam, że siedzę zupełnie inaczej niż zawsze. Pokonujemy pierwsze zakręty na torze, a ja mimowolnie obracam kierownicę jedną ręką (ehh nawet nadgarstkiem)… Myślę, cholera, jak się tego wyzbyć. Wysiadam z auta i na szczęście okazało się, że nie jestem sama – inni kursanci zmagali się dokładnie z tym samym. Każdy kolejny zakręt przy odpowiednim skupieniu wychodził coraz lepiej – praktyka czyni mistrza! Opanowaliśmy skręt krótki, szosowy i manewrowy, i właśnie wtedy przyszedł czas na skręt awaryjny. Tor Łódź przygotował płyty poślizgowe, które w bardzo dosadny sposób udowodniły nam (kursantom), że każde 5km/h ma znaczenie. Znaczenie ma także (niestety) auto, którym się poruszasz. Mercedes, którym się woziłam, wiele razy nie pozwolił mi wpaść w poślizg, mimo braku reakcji z mojej strony. Systemy bezpieczeństwa wiele robiły za mnie, co naprawdę bardzo uświadamia człowiekowi, że samochód samochodowi nie równy.
Szczerze – uważam, że takie szkolenia powinny być obowiązkowe dla każdego kierowcy! Dla chętnych do zapoznania się z tematem podrzucam więcej informacji i terminów – kliknij TUTAJ
A Wy jak czujecie się za kółkiem? Lubicie jeździć i uważacie się za dobrych kierowców, czy stresuje Was wizja dłużej trasy lub manewrowania w zakorkowanym mieście?
2 komentarze
Sandra
26 września 2022 at 23:03Zdecydowanie się z Tobą zgadzam – każdy kierowca powinien nieustannie rozwijać swoje umiejętności oraz udoskonalać technikę jazdy. Z tego powodu tuż po zdanym egzaminie warto od razu kupić samochód. Słyszałam też, że dobrym rozwiązaniem jest auto w abonamencie. Jak działa takie coś?
Ewa
21 stycznia 2021 at 08:46Super sprawa być świadomych swoich umiejętności a następnie rozwijać się .