Pierwszym miejscem na naszej mapie podróży była Praga. Praga w dwa dni.
W związku z tym, że cały dzień przed wyjazdem mieliśmy dużo pracy to wyruszyliśmy nocą i korzystając z wygody kampera, zdrzemnęliśmy się dwa razy po drodze. Wjeżdżając do Czech nie przejmujcie się informacją o obowiązkowych winietach, bo można je nabyć na najbliższej stacji po stronie czeskiej. Winieta dotyczy autostrad, a do tych jeszcze trochę od strony Zgorzelca musieliśmy się poturlać.
W Pradze zatrzymaliśmy się na kempingu AutoCamp Trojska stosunkowo blisko starego miasta. Trojska ma bezpośrednie połączenie tramwajem do starówki. Linią 17 w 15 minut jesteśmy pod Mostem Karola, a na nim co dość typowe – tłumy. Sama starówka to fuzja miejsc, w których już byliśmy – czuje się tam trochę Paryża, trochę Rzymu, nawet miejscami przypomina nam Kraków.
Jacek zabiera nas do restauracji Lokal,
która jest ogromna, zachowana w stylu sprzed lat. Stolików jest mnóstwo, ale o wolny nie łatwo. Mimo tłumów od zamówienia do momentu kiedy dania wjeżdżają na nasz stół mija zaledwie chwila. Praga w dwa dni? Musimy spróbować jak najwięcej: zupa z soczewicy z frankfurterkami, smażony ser, knedle z wołowiną, sznycel i gulasz. Wszystko smaczne, ale szału nie ma. Jedzenie jakby niedoprawione i smaki niewyraźne. Jak się z czasem przekonaliśmy, wszystkie bardziej oblegane knajpy typu Havelska , które odwiedzaliśmy, reprezentowały ten sam kulinarny poziom – były poprawne. Mimo to wychodziliśmy niedojedzeni i średnio usatysfakcjonowani.
Co Czesi mają absolutnie pyszne, to piwo!
Milka jako fanka słodyczy miała na każdym rogu do dyspozycji Trdelnik’i co jest swego rodzaju kołaczem z różnym nadzieniem oraz dodatkami. Słowom zachwytu na takie słodkości nie było końca.
Pamiętajcie o wygodnych butach, bo jest gdzie chodzić. Szczególnie jeśli tak jak my, chcecie przeznaczyć na Pragę dwa dni.
Most Karola to tylko jedna z wielu atrakcji. Warto też zobaczyć ścianę Lenona, głowę Kafki, czy choćby muzeum seksu. My wręcz uwielbiamy gubić się w obcych miastach i nie podążać utartymi szlakami. Pewnie dlatego wiele miejsc, które wzbudziły nasze zainteresowanie, nie jesteśmy w stanie nawet odhaczyć na mapie. Rzeczą upierdliwą w Pradze, szczególnie dla osób z wózkami dziecięcymi to to jak krótkie jest zielone światło na przejściach. Nosz kurde, bieganie z wózkiem po kocich łbach! Jednak trzeba przyznać, że cała reszta infrastruktury miasta jest przystosowana do poruszania wózkiem, a budziło to nasze pewne obawy po beznadziejnie zorganizowanej Wenecji.
Podsumowując:
– Zalecamy wymianę pieniędzy na Czeskie Korony lub płatność kartą, płatność w Euro nie wszędzie jest możliwa, a jeżeli jest to w niekorzystnym kursie.
– Nie przestraszcie się tabliczki na granicy „wjazd tylko z winietą”. Czeską winietę możecie kupić na pierwszej stacji w Czechach, 10dniowa za 310 koron (około 50zł), natomiast na stacji w Polsce dostępne były tylko miesięczne winiety za 180zł.
50 komentarzy
Justyna
27 października 2018 at 22:51Uwielbiam was 😉
Dla mnie Praga to miasto dwóch różnych skrajności. Z jednej strony biedne dzielnice na obrzeżach miasta a z drugiej strony bogactwo i przepych w centrum. Zajechaliśmy do Pragi w środku sobotniej nocy i byliśmy przerażenie, gdyż nasz hotel okazał się być zlokalizowany w jakimiś podejrzanym miejscu, wszędzie bród i dziwne towarzystwo… Następnego dnia z samego rana idąc w kierunku starego miasta, nie spotkaliśmy ani żywej duszy lecz sterty śmieci, jak się później okazała dnia wcześniejszego był tam jakiś koncert czy coś w tym stylu i to co zastaliśmy było pozostałością po imprezie 😉 Kiedy dotarliśmy już do starego miasta to nagle naszym ukazały się tłumy turystów ;p ale sama dzielnica turystyczna zrobiła na nas mega wrażenie 😉 aa co do jedzenie to da się zjeść 😀 Chociaż tak naprawdę, porządnie najedliśmy się dopiero napotykając przydrożna budkę z kurczakiem z rożna podczas powrotu do Polski 😉
SiostryADiHD
30 października 2018 at 21:26A mogliście załapać się na imprezę 😛 Jeśli chodzi o całą resztę to zgadzamy się, jednak mamy wrażenie, że wiele miast i w Polsce, i za granicą, wygląda podobnie – centrum robi wrażenie, jednak obrzeża niekoniecznie 😛
Milena
25 października 2018 at 21:40Fajna opowieść ❤️
SiostryADiHD
27 października 2018 at 18:55<3 <3 <3
Ilona
24 października 2018 at 18:40Wszystko świetnie opisane, dla tych którzy jeszcze nie mieli okazji zwiedzić, doskonała pomoc. Pozdrowienia ❤️
SiostryADiHD
27 października 2018 at 18:57Dziękujemy i również pozdrawiamy 😀
Sebek & Ewe
24 października 2018 at 18:34Pozdrawiamy siostrzyczki i rodzinkę. Byliśmy w Pradze, ale specjalnie do gustu nam nie przypadła, choć atrakcji jest wiele. Ale za to czeskie piwko pierwsza klasa. Udanej podróży i śledzimy cały czas na bieżąco 🙂
SiostryADiHD
27 października 2018 at 18:59Wydaje nam się, że gdyby trafiła nam się piękniejsza pogoda to dużo bardziej Praga wpadłaby nam w oko, nie wiem jaka trafiła się Tobie? 🙂
Patrycja
24 października 2018 at 18:10W Pradze nie byłam, ale wszystko przede mną . Uwielbiam oglądać Wasze story na Instagramie, aż chce się gdzieś jechać! Pozdrawiam
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:00Dziękujemy! Jednak Pragę polecamy, gdy zrobi się cieplej.
KEJTSZAFRANSKY
24 października 2018 at 17:42P.S. chyba czas nowa kategorie na blogu zrobić pt. PODRÓŻE 😀
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:01Masz rację! Dodałam <3
KEJTSZAFRANSKY
24 października 2018 at 17:37Wszędzie, ale dosłownie wszędzie w Pradze jadłabym zapiekany syr! Jak było w muzeum seksu????
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:02Syr dobry, ale d*** nie urywa 😀 Polskie jedzenie nr 1 <3
Izabela
24 października 2018 at 17:25Pozdrawiam
Izabela
24 października 2018 at 17:23Codziennie do Was zaglądam na instastory Pozdrawiam
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:03Miło nam! Również pozdrawiamy <3
Kasia
24 października 2018 at 17:09Praga jest super, byłam polecam. Fakt jedzenie szału nie robi ale ich słodki specjał jest mega 😀
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:04Który słodki speciał? Trdelnik’i? 😛
Doris
24 października 2018 at 17:08Byłam w Pradze jako dziecko i bardzo miło wspominam. Klimatyczne miejsce. Jedyny minus jaki ja poznałam to typowe danie czeskie jakieś kluski typu kopytka wymieszane z kapustką bleee
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:05Też je próbowałyśmy, mam wrażenie, że miałam coś podobnego na stołówce w podstawówce i było to duuuużo, duuuużo lepsze!
Iga
24 października 2018 at 16:34Ja również wybieram się do Pragi na Jarmarki Świąteczne, także wpis jak najbardziej się przyda
Trzymajcie się ciepło i czekam na kolejne wpisy z podróży
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:05<3 Zapraszamy na nowy wpis o Austrii <3
@judela85
24 października 2018 at 16:23Super przygoda, jestem z Wami 🙂
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:05Dziękujemy <3
Alicja
24 października 2018 at 16:19Byłam kilka lat temu. W grudniu chcę wyskoczyć ponownie- na Jarmark Bożonarodzeniowy. Zgadzam się, że czeskie jedzenie nie zachwyca, w przeciwieństwie do Starówki, która mnie osobiście bardzo urzekła. Miło wspominam też Krizikowe Fontanny(jakkolwiek się to pisze ) i praską noc muzeów. Miłego dnia
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:07Ooooo zimą Praga może mieć urok <3 Nam się trafiła teraz troszkę szara pogoda, przez co każde miejsce traci…
@marciocha_rj
24 października 2018 at 16:07Fantastycznie ❤ Cały czas śledzę Waszą podróż i już nie mogę doczekać się kolejnych punktów podróży. W Pradze byłam w zeszłym roku podczas jarmarku Bożonarodzeniowego. Super klimat, polecam każdemu. Oprócz tego jeśli ktoś się wybiera do Pragi to polecam rejs statkiem po rzece Wełtawie. Bezpiecznej podróży kochani. Czekam na dalsze relacje z EuroTripu
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:08Ależ musiało być pięknie zimą! <3 Widziałaś post o Austrii, co myślisz?
Pati
24 października 2018 at 15:59Ja również z niecierpliwością codziennie czekam na wasze story 🙂 pomysł z Eurotripem to strzał w dziesiątkę, trzymajcie się 🙂 szczęśliwej podróży i udanego zwiedzania 😉
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:09Dziękujemy <3
Anna
24 października 2018 at 15:51Niestety kuchnia czeska nie jest tą najwykwintniejsza Ale smażony syr zawsze spoko:)
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:09Rzeczywiście najwykwintniejsza nie jest, a syr zawsze można wszamać 🙂
Ada
24 października 2018 at 15:49Jestem z wami codziennie i czekam na jeszcze więcej pozdrowienia dla całej waszej czwórki
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:10Dziękujemy <3
roxyproxie
24 października 2018 at 15:36Podziwiam że jeszcze mialyście znaleźć czas żeby napisać i dodać nowy wpis na bloga Szkoda że nie mieliście czasu żeby odwiedzić Zoo w Pradze, ja mam 23 lata i się nich zachwyciłam Czekam na kolejny wpis i życzę Wam miłej podróży
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:11Obiecałyśmy, że będą posty 😀 Widziałaś najnowszy o Austrii? 🙂
Magda
24 października 2018 at 15:29Super wpis dziewczyny! Ale kochani czemu Bartek nie pojechał? (nie pytam złośliwe) 🙂
Marta
24 października 2018 at 16:01Chyba nie śledzisz profilu sióstr…. Bartka nie ma i koniec z pytaniami o niego…
Kate
24 października 2018 at 17:39Jeśli nie pytasz złośliwie to po co to zaznaczasz?? Skąd podejrzenia, że ktoś mógłby to tak odebrać? 😉
Magda
24 października 2018 at 17:48Owszem, śledzę profil sióstr, głównie ich działalność na Instagramie 🙂 Ilona rzadko tam publikowała cokolwiek związanego z Bartkiem, bo dziewczyny mówiły, że Bartek tego nie lubi itd. stąd nie miałam podejrzeń, że jak to określiłaś – „Bartka nie ma”.
Jeśli chodzi o zaznaczenie tego że nie pytam złośliwie to śledząc różne blogi zauważyłam, że ludzie mają tendencję do tego, że piszą „blog to nie praca, praca to siedzenie w biurze 8h dziennie” itd. Ja uważam, że to źródło zarobku jak każde inne (wiele blogerek ma swoją działalność o nazwie bloga), ale też jednak rządzi się swoimi prawami, np. możliwość podróżowania bez ograniczeń (np. ja mam 20 dni urlopu w roku). Myślałam, że np. Bartek pracuje. Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość 🙂
I nie wiem skąd w Was tyle chęci do ataku. Pozdrawiam
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:01<3
Julia
24 października 2018 at 15:28Super wpis i super pomysł jakim jest Eurotrip! Austria cudna, ja akurat jak zwiedzałam trafiłam na multum ludzi.. wszędzie aby wejść coś zobaczyć to kolejki i dupa obok dupy ..
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:13Ale zapewne i pogoda była lepsza, bo byłaś w sezonie? 🙂
Kinga
24 października 2018 at 15:28Ja niestety w Pradze jeszcze nie byłam ale planuje ! Na zdjęciach wygląda pięknie 😉 odkąd dojechaliście codziennie z niecierpliwością czekam na wasze instastory 😉
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:13Miło nam <3 Będzie więcej <3
Zuzia
24 października 2018 at 15:24Pozdro dla sisterek i Jacka z Ignasiem ❤️
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:14❤️ ❤️ ❤️
Paula
24 października 2018 at 15:23Cudownej podróży Wam życzę! ❤️ A na kolejny wpis czekam z niecierpliwością
SiostryADiHD
27 października 2018 at 19:14Już jest! Już jest! Wpis o Austrii ❤️