Parenting Z życia wzięte

Cztery łapy i mój syn.

Hej dziewczyny, ten tekst przygotował dla Was mój Jacek. To on wychował Tupasia i on posiada większą wiedzę w tym temacie. Zapraszam do lektury:

 

Odkąd urodził się Ignaś, co chwile słyszę pytania o zachowanie naszego psa względem dziecka. Już w ciąży ludzie pytali ‘Co zrobicie z psem po narodzinach?’ – jakby urodzenie dziecka miało wykluczać posiadanie psa. Więc powiedzmy sobie jasno – nie wyklucza. Tak pies jak i nasz syn mają się wspaniale. Nie izolujemy ich od siebie. Wręcz przeciwnie, rano kiedy Pak wpada do naszej sypialni zakomunikować nam, że wstał i w geście powitania polizać każdą wystającą spod kołdry stopę, te najmniejsze Ignasia też są wylizane. I zanim ktoś nas wrzuci do jednego kotła z ‘nieodpowiedzialnymi’ rodzicami to pozwolę sobie wyjaśnić jak to wszystko przebiegało i jak trwa po dziś dzień.

Kilka chwil po urodzeniu, kiedy Ignaś leżał pierwszy raz przy piersi Mileny, przykryliśmy go chustką. Ta przesiąknęła jego zapachem. Tę chustę zawieźliśmy do Ciotki Ilony, gdzie przebywał pod naszą nieobecność pies i daliśmy Pakowi by oswoił się z nowym zapachem. Co dość ważne, by pies zrozumiał hierarchię, Pak wrócił do domu kiedy nasz syn już w nim był.

Pamiętajmy, że nasz pupil to zwierze. I jak bardzo byśmy go nie kochali, ile ludzkich cech byśmy mu nie przypisali, rządzi się prawami świata zwierząt, a my dla niego to nic innego jak sfora. Sfora w które musi być zachowana hierarchia. Dlatego w naszym domu od zawsze obowiązywały proste zasady. Oto kilka z nich:

  • pies je zawsze po tym jak jego opiekunowie już się posilą
  • pies zawsze wchodzi i wychodzi ostatni z mieszkania
  • pies nie dostaje jedzenia od stołu i nie przebywa w jadalni w trakcie posiłków
  • pies nie wchodzi do łóżek ani na meble typu kanapa, fotel itd.
  • pies ma swoje miejsce gdzie śpi i krzywda mu się tam stać nie może, to jego azyl
  • pies wykonuje komendy i nie podważa ich słuszności

Wiele ludzi powie – ‘biedny pies!’. Nic bardziej mylnego. Pies który zna swoje miejsce w szeregu to pies spełniony. Widzieliście filmiki z Pakiem w roli głównej? Wygląda na udręczonego? Nie. Bo wie, że jak w każdej sforze, każdy dba o każdego. Niedługo przed urodzinami Ignasia dowiedziałem się o nowotworze u Paka. Przespałem z nim na posłaniu kilka nocy i błagałem opaczność o jeszcze trochę czasu z moim najlepszym przyjacielem. Całe szczęście walka póki co wygrana. Ale wracając do meritum, pies musi znać swoje miejsce. Szczególnie jak mamy do czynienia z dużym, silnym psem. Psem który źle prowadzony może stać się cholernie niebezpieczny. Bo tak jak szczekający i kąsający Pinczer najwyżej zostawi na nas wampirze wkucia, tak pitbull odbiegnie z naszą dłonią.

Teraz kilka słów o tym jak wygląda nasze życie w czwórkę. Mając świadomość tego, że Pak ma dziewięć lat, swoje przyzwyczajenia i poczucie bycia oczkiem w głowie swojego pana, tym bardziej musieliśmy zadbać o to by po pojawieniu się nowego członka rodziny nie poczuł się odrzucony. To często właśnie ta zmiana podejścia do pupila powoduje jego dezorientacje czy strach, a strach przez zwierzęta jest okazywany poprzez agresję. Świadomość posiadania w domu stabilnego psa, dała nam pewien komfort. Ten komfort zaowocował brakiem nuty niepewności kiedy doszło do ich pierwszego spotkania. Dobrze wiedziałem, że prosta komenda jaką powiedziałem – ‘Ostrożnie Pak.’ spowoduje, że nasz pupil wyczuje intencje i naturalnie zrozumie zmianę której stał się częścią. Izolowanie dziecka od psa może spowodować, że ten czuje się odrzucony, zacznie upatrywać przyczynę tego w dziecku i będzie dążył do wyeliminowania bodźca zagrażającego jego pozycji w stadzie. A stąd już tyko krok do tragedii. Dlatego mimo, że kochamy naszego psa i ufamy mu – pamiętamy, że to tylko zwierze. Zwierze, które może rozumieć coś bardzo opacznie. Pies nigdy nie zostaje sam z dzieckiem. To żelazna zasada, znajdująca się na szczycie listy. Mamy szczerą nadzieję, że Pak potowarzyszy naszemu synowi jak najdłużej.

I mimo, że ten pies to członek rodziny to pamiętajmy o jednej podstawowej zasadzie – jak chcesz mieć w domu nieszczęśliwego, niestabilnego psa, to zacznij go traktować jak człowieka.

A jak było u Was z pupilami???

You Might Also Like

43 komentarze

  • Reply
    Sandra
    7 maja 2023 at 23:01

    Świetny wpis! Uwielbiam zwierzaki z całego serca i cieszę się, że w dzisiejszych czasach w prawie każdym domu można znaleźć jakiegoś czworonożnego przyjaciela. Ja również mam pieska, którego bardzo kocham i niestety ostatnio dowiedziałam się, że choruje na cukrzycę. Oczywiście zrobię co w mojej mocy, aby polepszyć jego stan zdrowia.

  • Reply
    Ilona
    21 marca 2019 at 15:12

    Piękny tekst, piękna relacja pieska z Ignasiem!
    Pozdrawiam

  • Reply
    Milena
    21 marca 2019 at 12:54

    Dokładnie tak my tak samo wprowadzaliśmy nasza już 2 dzieci do mieszkania. I zawsze mnie denerwuje jak ludzie reagują jak mówię ze pies to pies i nie może być traktowany jak dziecko. Moja starsza corka i piesek uwielbiają się nawzajem i mam nadzieje ze z druga będzie tak samo

  • Reply
    Martyna
    30 sierpnia 2018 at 07:44

    Super teskt!

  • Reply
    Ola
    29 sierpnia 2018 at 22:12

    Bardzo mądry wpisu i świetne praktyczne informacje 🙂

  • Reply
    Anna
    29 sierpnia 2018 at 22:01

    jaka to rasa psa?

  • Reply
    Magda
    29 sierpnia 2018 at 21:37

    Super wpis. Ja niestety zawsze sie lamie jesli chodzi o spanie w lozku albo na kanapie. Nie umiem pod tym wzgledem byc stanowcza. Ale jak patrze ma wszego szczesliwego i poslusznego psa, to chyba jednak postaram sie to zmienic. Pozdrawiam

  • Reply
    Eliza
    2 sierpnia 2018 at 13:58

    Świetny wpis! Pozdrawiam

  • Reply
    Ewelina
    3 lipca 2018 at 10:10

    bardzo dobry tekst, trzeba go pokazywać wszystkim którzy posiadają pupile, najważniejsze to od samego początku mieć pełną świadomość posiadania zwierzaka i zasad Wyrytych w głowie.

    • Reply
      Marzena
      3 lipca 2018 at 15:32

      Super wpis… Jacku więcej powinieneś pisać, bardzo fajnie się czyta Twoje teksty. My mamy beagla w sierpniu 3 lata będzie miał. Dopiero teraz mogę powiedziec że się ogarnął, są to ciężkie psy trzeba byc bardzo stanowczym. Gdy byłam w szpitalu mąż zawoził do domku Śpioszki, pieluszki syna i wąchał. Gdy przyjechaliśmy do domku psa nie było przyszedł gdy my już byliśmy cieszył się bardzo gdy mnie zobaczył. Do wózka też zaglądał. Syn ma 3 miesiące teraz podchodzi do syna wącha jak płaczę to też reaguje odchodzi do łóżeczka i do mnie biegnie. Tak jak by chciał mi zaalarmować że dziecko płaczę zrób coś

      • Reply
        SiostryADiHD
        3 lipca 2018 at 18:06

        Ojej cudownie. U nas więź taka silniejsza powstała tak naprawdę teraz. Kiedy Ignaś jest bardziej kontaktowy 🙂 dotyka Tupaka 🙂

    • Reply
      SiostryADiHD
      3 lipca 2018 at 17:46

      Zasady i jeszcze raz zasady <3

  • Reply
    Aga
    3 lipca 2018 at 09:51

    Super tekst !!! U nas nasz kundelek był naszym „pierwszym dzieckiem „. Razem z ówczesnym chłopakiem, dziś mężem przygarneliśmy Carlosa 12 lat temu. Od zawsze jak członek rodziny ale też znał swoje miejsce. Od 5 lat dzielimy uwagę między niego a naszego 5latka. Lada moment pojawi się kolejny bobas i wiem że nie mam się czego obawiać.
    Moim zdaniem dzieci powinny mieć kontakt że zwierzętami uczy ich to odpowiedzialności, empatii….

    • Reply
      SiostryADiHD
      3 lipca 2018 at 17:45

      Zdecydowanie tak! Mamy takie samo zdanie 🙂

  • Reply
    Kasia
    3 lipca 2018 at 08:48

    Świetny tekst, powinien być udostępniany jak najszerzej. Według mnie dzieci wręcz powinny wychowywać się ze zwierzętami w domu, a ten wpis pokazuje że da się to zrobić.

    • Reply
      SiostryADiHD
      3 lipca 2018 at 09:36

      Ślicznie dziękujemy! Tak! Udostępniajcie i szerzcie dalej 🙂

  • Reply
    Allla
    2 marca 2018 at 09:31

    My mamy doga niemieckiego i dwoje dzieci. Prawie wszystko robimy podobnie. Byłoby wszystko, gdyby nie córka i jej dokarmianie :D. Tez przynosilismy pieluszki tetrowe ze szpitala. Pies przyjal corke wzorowo, ale za to kot sie na nas obrazil na 3 tygodnie. Przy synku bylo latwiej. Milo czyta sie takie konkrety, ktore naprawde pomagaja psu odnalezc sie w nowej sytacji. Pozdrawiam

  • Reply
    Kejt
    26 lutego 2018 at 21:53

    W takim razie mój pies jest źle wychowany. Wychodzi ostatnia, ale wchodzi pierwsza, je pierwsza, śpi ze mną jak jestem sama, a mimo to się słucha i chyba nie wygląda na nieszczęśliwa 🙂
    Jak zwykle gratuluję wpisu 🙂

  • Reply
    wika
    23 lutego 2018 at 22:03

    Super wpis! Dość często myślę jakby to było gdybyśmy my mieli pieska przy synie 2 letnim i te oto rady dużo pomagają
    Zgadzam się z innym komentarzem, ze od czasu do czasu Pan Jacek mógłby cos jeszcze napisać

  • Reply
    Iwona
    22 lutego 2018 at 16:59

    Panie Jacku ,
    Super ,ze pisze Pan jako ojciec swojej rodziny.Natomiast teorie o miejscu psa w rodzinie ludzkiej są rózne i jest wiele argumentów przytaczanych przez behawiorystówze dla psa nigdy nie bedzie to odpowiednik sfory.Sa domy gdzie pies śpi z dzieckiem i je w tym samym czasie i wszyscy sa szczęsliwi. Jestem przekonana ,ze mozna nauczyc psa wielu rzeczy ,na których nam zalezy bez wprowadzania opisywanych przez Pana zasad utrwalajacych hierarchię(wchodzi ostatni,je ostatni…).I wcale nie czyni to ani psa ani rodziny nieszczesliwymi.

  • Reply
    Ola
    17 lutego 2018 at 20:13

    Super wpis, mądre zasady które przede wszystkim moim zdaniem dotyczą większych psów. Bo mniejsze pewnie częściej w łóżku śpią 😉 Miałam owczarka niemieckiego i stosowaliśmy bardzo zbliżone zasady. Osobiście nie lubię psów które zwłaszcza podczas jedzenia są bardzo nachalne bo to znaczy że właściciele na trochę za dużo pozwalają 😉 . Ale każdy robi jak uwaza.

  • Reply
    Justyna
    17 lutego 2018 at 08:49

    To bardzo dobrze, ze właściwie przygotowaliscie psa na pojawienie się dziecka w domu, niemniej kwestia uznawania przez psa ludzi za członków stada, teoria samców alfa itp. są dość dyskusyjne i wiele badań potwierdza, że pies nigdy nie uzna ludzi za członków sfory. Dobre efekty daje popularna teraz i najczęściej wykorzystywana w szkoleniu metoda pozytywnego szkolenia psów polegająca na wzmacnianiu pozytywnych zachowań czworonoga. To z czym się zgodzę to fakt, ze psu do funkcjonowania potrzebne są jasne zasady – jakie one by nie były. Jeśli pozwolimy psu wchodzić na kanapę albo przebywać w kuchni podczas obiadu to nie znaczy, ze będzie on niezrownowazony 😉 ale musimy być w tych decyzjach konsekwentni, nie mieszać psu każdego dnia w głowie i nie psuć komend. Pozdrowienia dla całej czwórki! 🙂

  • Reply
    Monika
    16 lutego 2018 at 23:57

    Jakbym czytała książkę Cezara Millana jestem tego samego zdania to ludzie psują zwierzęta i najczęściej jest tak że sami są winni tragedii bo albo posiadają rasy o których nie mają zielonego pojęcia rasy które są uważane za agresywne a oni jeszcze bardziej je nakrecają. Też jestem tego zdania pies powinien znać swoje miejsce.

  • Reply
    Mart
    16 lutego 2018 at 23:45

    Fajny wpis! Nie mam Jeszcze dzieciaczka ale mam psa „mordercę ” i z przyjemnością patrzę na Wasza rodzine i to jak sobie pięknie radzicie ! Z ogromna przyjemnością! 🙂 Ja osobiście uważam ze miłość w tym dobrym rozumiemniu tego słowa ( z zasadami, granicami itp ) jest najlepsza i to nie tylko dla zwierzaków ! Są jednak strefy życia … gdzie nie chodzi o potrzeby psa… To Ja kocham z nim spać ! Kocham ! Uwielbiam ! ❤️ i nie rezygnuje kiedy nie muszę 😉 pies ma jednego właściciela …ale fajnie ze J jest tak silnym i odpowiedzialnym właścicielem a Ty go wspierasz i ufasz ! To fajnie Wszytsko ! To ważne ! Fajni Wy wszyscy po raz setny 😉 ❤️❤️❤️❤️❤️

  • Reply
    Zosia
    16 lutego 2018 at 23:45

    Super!!! Bardzo fajny tekst!

  • Reply
    Kasia
    16 lutego 2018 at 23:33

    nic dodac, nic ująć. Świetny tekst.

  • Reply
    Dorota
    16 lutego 2018 at 23:21

    Mój synek ma 10 miesięcy, a pies jest z nami od 15 lat, chociaż wcale tego nie widać, bardzo dobrze sie trzyma. Dobrze oboje się dogaduja i nie boje sie zostawić ich sam na sam. Będąc w ciąży nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby mojego kundelka oddać, albo przestać się nim interesować.

  • Reply
    Madallena
    16 lutego 2018 at 22:51

    Super wpis czytałam jednym tchem:) i napewno otworzyl oczy na w sumie tak banalne ale jak wazne podejscie do tematu dzieki:) i chetnie poczytala bym np taki wpis narodzin oczami mojego partnera;) miło jest znac druga strone pozdrawiam;)

  • Reply
    Angelina
    16 lutego 2018 at 22:28

    Świetny wpis brawo Jacek

  • Reply
    Magda
    16 lutego 2018 at 22:27

    chcemy więcej wpisów Jacka. Uwielbiam wasze wpisy ale wpisy Jacka są pewnym urozmajceniem bloga. Super że są poruszane tematy na które mało osób zwraca uwage. Rozwiacie się jako kobiety, siostry a przedewszystkim RODZINA. Pozdrawiam całą rodzinkę i w tym przypadku pieska.

  • Reply
    Karolina
    16 lutego 2018 at 22:13

    Super wpis! Ja mam spaniela i spodziewam się dziecka i już wiem,ze to będzie jego oczko w głowie! Uwielbia dzieci i jest mega przyjaznym psem! A co do ras „agresywnych” nie ma psów agresywnych-są tylko właściciele,którzy takich z nich robią. Ja wychowałam się z bulterierem-„mega groźnym” psem,który w życiu nawet nie warknął w moja stronę.
    Pozdrawiam 😉

    • Reply
      Patrycja
      16 lutego 2018 at 22:18

      Zgadzam się z Tobą

      Jacku świetny wpis i oby więcej było świadomych właścicieli.

      Pozdrawiam

  • Reply
    Anonim
    16 lutego 2018 at 22:04

    U nas w domu były dwa koty kiedy pojawiła się córka. Z jedną musieliśmy się pożegnać na zawsze biedna umarła natomiast dzięki takiej samej zasadzie jak Jacka córka cieszy się z fantastycznego kompana jakim jest drugi kot. Ba! Razem nawet śpią

  • Reply
    Monika
    16 lutego 2018 at 21:44

    Mój syn skończy w lipcu 3 lata, pies suczka jest z nami 5 lat i odkąd mały się urodził(z pielucha zrobiliśmy to samo żeby pies się zaznajomil z zapachem) i wróciliśmy do domu nasz pies położył się obok łóżeczka gdzie spało dziecko. Do tej pory gdy ktoś podchodzi do syna na dworze pies szybko jest przy nim a kiedy inne psy pobiegaja bądź w parku podchodzily do wózka nasza suczka zaczęła szczekac i nie pozwoliła na zbliżenie się do dziecka. Pies jest rasy małej podobny do yorka ale ma w sobie tyle serca do syna aż miło patrzeć. Choć mały im większy tym bardziej daje jej popalic to suczka potrafi dać mu znać kiedy przesadza. A kiedy syn byl malutki i w nocy coś go bolało bądź był chory pies siedział w drzwiach sypialni i poszedł do siebie spać dopiero gdy zobaczył ze mały się uspokoił i kładę go do łóżeczka.

  • Reply
    Ania
    16 lutego 2018 at 21:43

    Obchodzi, obchodzi … to bardzo ciekawy tekst, szczególnie gdy w domu jest pupil, którego wszyscy uważają za mordercę. Chwila poznania jest bardzo ważna, pamietam, ze troszke się bałam, dostałam dokładna instrukcje od męża, zaufalam i po paru minutach wiedziałam, ze będzie dobrze. Przez kolejne lata z radością obserwowałam jak nasz pitbull przyjaźni się z synem.

  • Reply
    K.
    16 lutego 2018 at 21:41

    Czytałabym więcej 🙂

  • Reply
    Ola ☺️
    16 lutego 2018 at 21:35

    U nas było to samo jak byłam w ciąży to pytania ciagle się pojawiały co robicie z psem ?? Najgłupsze pytanie jak słyszałam…
    mamy dwoje małych dzieci (3,5 i 2 latka) i psa który jest w moim życiu już 13 lat i jest to mój, mojego męża i moich dzieci najlepszy przyjaciel i najlepsza opiekunka pod słońcem to jest członek rodziny !!!!!

  • Reply
    MT
    16 lutego 2018 at 21:29

    Właśnie w ostatnią sobotę koleżanka powiedziała do mnie że mojemu pieskowi się ukruci bo jestem w 38 tygodniu i ze pewnie pójdzie w odstawkePróbowałam wytłumaczyć że mam inne podejście do zwierząt niż ona ale tylko kiwala głowa na boki że się że mną nie zgadza. Maniek ma 6 lat, jest bardzo bardzo łagodny. Ufam tej klusce ale nigdy nie zostawię dziecka sam na sam☺i napewno nie bede izolować. Słyszałam że dobrym pomysłem jest schowanie smakołyka w foteliku i jak już zaznajomi się z zapachem dziecka, można dać smakołyk ale jeszcze nie wiem jak to rozegrać.

  • Reply
    Monika
    16 lutego 2018 at 21:07

    Świetna robota i świetny wpis!

  • Reply
    Ania.
    16 lutego 2018 at 21:05

    Świetny wpis! Też mamy psa chociaż do pitbula mu daleko bo to york:)
    aczkolwiek też nie izolujemy go od naszej 5 miesięcznej córki. Teraz już jest etap lapania Dropsa za uszy,ogon i wogole to aktualnie najlepsza zabawa Nadii 🙂 Drops też jest jej najlepszym opiekunem!

  • Reply
    Lucyna
    16 lutego 2018 at 21:05

    Myslicie , że to iż pies śpi w łóżku to złe ?

  • Reply
    Aneta
    16 lutego 2018 at 21:03

    Zgadzam się z Angeliką. Świetny wpis i wart uwagi przez każdego właściciela psa. Osobiście mam owczarka niemieckiego i do stada musiałam wprowadzić nie dziecko, a małego psa – chihuahua. Wszystko przebiegło pomyślnie tylko dzięki takim zasadom, o których pisze Jacek.
    Życzę Wam by Wasz przyjaciel był z Wami jak najdłużej :*

  • Reply
    Angelika
    16 lutego 2018 at 20:52

    Świetny wpis i myślę, ze powinien to przeczytać każdy posiadacz psa- nie tylko taki, który spodziewa się dziecka

  • Leave a Reply