Temat wyprawki kosmetycznej dla malucha nie jest najłatwiejszy.
Sama miałam niemały problem, aby ją skompletować. Istnieje sporo teorii, jedne mamy są za sudokremem, inne za bepanthenem. Jest grupa, która używa emolientów oraz ta, która uważa, że woda jest wystarczająca. Ja jestem zdania, że jeżeli dziecko ma zdrową skórę to oleiste substancje są zbyteczne, oczywiście w przypadku suchej należy takowy dodać do kąpieli. Myślę, że opinii na ten temat jest jednak wiele.
Ja wychodzę z założenia, że im mniej tym lepiej. Znaczy to tylko tyle, że nie chciałabym od początku życia synka smarować go od rana do wieczora przeróżnymi specyfikami, jeżeli nie będzie takiej potrzeby. Jednak jak to przewrażliwiona kobieta oczekująca pierwszego potomka mam już szafę różnych specyfików hahaha! Tak w razie w.
Oczywiście zrobiłam rozeznanie w tym temacie.
Po pierwsze rozmawiałam na ten temat z Magdą, ze szkoły rodzenia Milk, jest ona doświadczoną położną oraz mamą dwójki chłopców :). Po drugie szukałam informacji na specjalistycznych stronach www oraz blogach, m.in. na polecanym przez Was – SROKAO. Tak też powstała moja wyprawka.
Nie miałam pojęcia, że tak wiele produktów kierowanych dla noworodków zawiera pochodne nafty czy ropy…:( Wybrałam produkty, które chwali sobie sporo mam, jednocześnie takie, które posiadają atesty.
Zarówno na blogu srokao jak i w Waszych komentarzach wyczytałam informacje o sklepie ekodrogeria. Mają produkty, których nigdy nie widziałam na półkach w drogeriach! Znalazłam tam to czego szukałam, no i oczywiście wzięłam też dodatkowo kilka perełek. Zresztą dla siebie też coś znalazłam 😀
Ogólnie jeżeli chodzi o pielęgnację codzienną, chodzi mi tutaj o przewijanie dziecka w domu, to jestem za letnią wodą i wacikiem. Słyszałam, że mączka ziemniaczana to bardzo przydatna rzecz! (np. w przypadku potówek, najważniejsze to wietrzyć i posypać mączką). Na wyjścia oczywiście uzbroiłam się w chusteczki nawilżone WaterWipes oraz Alphanova bebe. WaterWipes to 99,9% wody w połączeniu z 0,1% ekstraktu z grejpfruta, który działa jak naturalny konserwant. Alphanova nie zawiera szkodliwych parabenów, alkoholu oraz fonoksyetanolu. Jednak, tak jak wspomniałam, w domu chcemy ograniczyć się do wody i wacika 😀 Co do pieluch kupiłam już opakowanie Pampers Premium oraz klasyczne zielone. Kolejna rzecz, o której nie wiedziałam to fakt, iż do codziennej pielęgnacji nie używa się Sudocremu, używamy go w przypadku odparzeń. My zaopatrzyliśmy swoją szafę w Bepanthen.
Bardzo wiele dobrego słyszałam o marce Alphanova. Rzeczywiście nie należy ona do najtańszych, jednak naturalne składniki to podstawa. Do kąpieli wybrałam naturalny dermo-żel do mycia ciała i włosów. Produkt nie zawiera mydła, zatem nie wysusza skóry dziecka, zawiera natomiast naturalne ekstrakty zmiękczające wodę. Oprócz żelu, wzięłam jeszcze taki krem 4w1, nawilżająco-oczyszczający dokładnie tego samego producenta. Idealny w podróż, przeznaczony jest do ciała, twarzy i pupy. Kosmetyki te są naturalne i organiczne certyfikowane przez ECOCERT GREENLIFE.
Chciałam w swojej kosmetycznej wyprawce mieć również nawilżający, bezzapachowy krem do pielęgnacji skóry wrażliwej dla niemowląt. Wybrałam Pure Beginnings Baby – probiotyczny krem do skóry wrażliwej. Odżywia, nawilża, łagodzi podrażnienia oraz chroni. Ta sama firma oferuje fajny olejek do masażu i kąpieli, oczywiście na bazie naturalnych składników.
Kolejna sprawa – dziąsełka. Mamy naturalne chusteczki do mycia dziąseł – Jack N’Jill. Każda chusteczka zapakowana jest w indywidualną saszetkę. Nie zawierają fluoru, cukru i parabenów.
No i ciemieniucha, przypomina ona łupież, są to takie żółte łuski. Mam już na to olejek oraz specjalną szczoteczkę. Olejek Biolane, migdałowy typowo na ciemieniuchę. Cieszy mnie fakt, iż to 100% naturalny produkt bez konserwantów, substancji zapachowych czy sztucznych barwników. Ma on dodatkowo więcej zastosowań: do kąpieli, na ciemieniuchę, do masażu czy dla kobiet w ciąży zapobiegając rozstępom.
Idealnym wynalazkiem dla mnie jest spray dezynfekujący Bentley Organic.. Jeżeli obserwujecie mnie chociaż z tydzień to wiecie, że żyje z nami Tupak 😀 Taki czworonożny, cudowny pitbull red nose. Jest on częścią naszej małej rodzinki i zapewne będzie kradł zabawki maleństwa. Zresztą przy mojej nadmiernej energii (jeżeli zostanie mi jej trochę po porodzie haha) wiele rzeczy upadnie mi na podłogę, zatem ten spray to błogosławieństwo. Wiem, że niektóre z Was stosują i polecają. Służy do mycia nie tylko zabawek, ale np. krzesełek do karmienia, mat, koszy na pieluszki itd. Ważne jeszcze jest to, że nie pozostawia osadu, zatem po jego użyciu maluch może spokojnie się bawić.
Co jeżeli chodzi o nas, o mamy?
Zapewne znamy uczucie swędzącego brzuszka, ja minimum dwa razy dziennie nawilżam skórę. Stosuję linię Sexi Mama Bielendy oraz Palmers na rozstępy (mój Jacek nienawidzi zapachu Palmers haha, zatem wieczorami w ruch idzie cała linia Bielendy). Czy rozstępy się pojawią czy nie, tego nie wiem… i raczej nie mamy na to dużego wpływu. Jednak nawilżona skóra już tak nie swędzi i wierzę w to, że jest elastyczniejsza. Krótko mówiąc nie wyobrażam sobie dnia bez nawilżenia brzuszka.
Kolejna sprawa – pielęgnacja biustu i brodawek. Do pielęgnacji biustu używam wyżej wymienionego z linii Bielendy. Zaopatrzyłam się także w krem do brodawek – Alphanova -lanolina, 100% naturalny, w czasie ciąży oraz laktacji chroni wrażliwe sutki. Przy okazji dzięki za pomoc w wyborze laktatora! Siła FB jest wielka, wybrałam Medela- Swing. Hmm co do biustu, mam też fajne wielaorazowe wkładki laktacyjne – Simply Gentle. Niebielone chlorem, bez związków zapachowych. Są ładnie opakowane plus jest do tego woreczek do prania. Wchłaniają oczywiście lepiej niż te jednorazowe 🙂 W opakowaniu znajduje się 6 sztuk.
Używałyście coś z tych produktów???
P.S. Ostatnio na warsztatach z pierwszej pomocy w szkole rodzenia dowiedziałam się, że nie używa się już wody utlenionej! Zamiast niej kupcie Octenisept. Słyszeliście o tym?
Zapraszam też do innych wpisów wyprawkowych TUTAJ.
13 komentarzy
Malwina
14 stycznia 2018 at 23:27A jak Wasz piesio zareagował na malucha? Za pół roku zostanę mamą, a mam rocznego mopsa. Niestety szczeka jak biegają dzieci sąsiadki nam Nami :-/
SiostryADiHD
15 stycznia 2018 at 14:15jest ok:) lize Ignacego 🙂
Kaja
14 listopada 2017 at 15:05mi w przygotowaniu wyprawki pomogla przyjaciolka polozna <3 Najbardziej jestem jej wdzieczna za polecenie emulsji z mucovaginu! Bardzo sie przydala i spisala!
SiostryADiHD
15 listopada 2017 at 11:53Hmmm mam mucovagin chyba ampułki
Beata
4 listopada 2017 at 15:29Jeśli chodzi o ciemieniuchę to nie ma lepszego sposobu niż zwykła parafina po każdej kąpieli (kilka zł w aptece) i szczotkowanie włosów/główki. Żaden kosmetyk temu nie dorówna. Po pierwszym miesiącu zwykła oliwka bambino. Do kąpieli polecam Seraman sensitive foam. Pianka użwana w szpitalach. Jdynie trzeba dokupić buteleczkę ze „spieniaczem”. Nie wiem jak u innych dzieci, ale u mnie im mnie tym lepiej! Trzymam się tej zasady od początku i nie mieliśmy problemów skórnych.
Co jeszcze mogę polecić…. Olejek z drzewa herbacianego. Przed snem wlać jedną kropelkę na materacyk lub kocyk dziecka i śpi jak…niemowlę hahaha! Jak dzidzia się przyzwyczai to będzie kojarzyć zapach ze snem. U nas od 3-go miesiąca przesypiał już prawie całe noce. A co do Octeniseptu i czyszczenia kikuta pępowinowego to polecam spirytus 70%. Może i stara metoda, ale nic lepiej nie wysuszy kikuta. U nas „babrał” się po Octenisepcie. PO spirytusie chwila, wysuszył się i odpadł 😀 Ogólnie zauważyłam, że większość drogeryjnych kosmetyków jest dla przyjemności mamy, a nie dziecka. U mnie sprawdził się paradoksalnie najtańsze i najprostsze kosmetyki i metody.
Agata
28 października 2017 at 20:09Octanisept jest tez dobry na wszelkie rany, skaleczenia. Wiec na pewno każdemu z was sie przyda. Uzywany jest tez do ran pooperacyjnych jak i po cesarce. Ma w sobie wodę utleniona i substancje pomocnicze
SiostryADiHD
29 października 2017 at 19:19Dokładnie!!!
Iga
28 października 2017 at 19:52Octanisept do pepka jak najbardziej. Kiedys nawet czytalam że i do ciemieniuchy jak jest duży problem. Ja na początku uzywałam tylko przegotowanej wody i wieksze platki kosmetyczne do przemywania pupy. I smarowalam linomagiem. Przy odparzeniu a dopiero nabyl takie niedawno (rok za Nami) uzylam Sudocremu. Polecam jeszcze bdb szampon z Musteli dla maluchow. Produkty z Bielendy jak najbardziej 🙂
SiostryADiHD
29 października 2017 at 19:20Dzięki za wskazówki 🙂 zobaczę sobie ten szampon
Magdalena
28 października 2017 at 19:20Octenisept juz mam. 😉 a co do pielęgnacji dziecięcej tez zbieram info od mam i się opieram na opiniach. Nadal nie wiem czym mam smarować pupe Marcysi po zmianie pielusZki. Mam alantan i linomag i sudocream ale tez słysZałam ze on dziala właśnie jak są już odparzenia. Co do chusteczek nawilzajacych to zaopatrzylam się w promocji w dady ale tez bede uzywac w domu waciki i wode a chusteczki poza domem i chyba dokupie jakies bez dodatków. Nie wiem jesZcze jakie kosmetyki do kąpieli ale chyba przejrze ta ekodrogerie 🙂 i tak nasze dzieci same ustalą co będzie im pasować 😉
SiostryADiHD
28 października 2017 at 19:42Hmm mi sugerowali, że sudocrem to ostateczność, prędzej bepanthen.
Pupa lubi być wietrzona, mniej smarować.
Magda
28 października 2017 at 18:32Dziękuję za pomoc! Na pewno skorzystam z tego wpisu przy kupnie kosmetyków.
Co to octaniseptu, ostatnio na szkole rodzenia dowiedzieliśmy się, że jakiś artykuł krąży po Facebooku (do którego do tej pory nie dotarłam), żeby za żadne skarby nie stosować octaniseptu, że względu na jego składniki. Nikt tak naprawdę nie wie, czy jest to prawda.
SiostryADiHD
28 października 2017 at 19:41Hmmm wiesz co, ostatnio nawet właśnie ten ratownik medyczny wspominał, że trzeba to mieć i jest ok. W szkole rodzenia dokładnie tak samo, trzeba pępowinę-kikut czyścić tym.