Szpilki są jak SIOSTRA – raz kochasz, raz nienawidzisz!

Wygoda przede wszystkim!

Jeżeli obserwujecie nas dłużej niż tydzień to pewnie wiecie, że ja (Milka) zazwyczaj ubieram się na sportowo. Co chwilę treningi, spotkania – nie wyobrażam sobie inaczej. Jeansy, snickersy i top to mój najczęstszy look. W mojej szafie znajduje się sporo sportowego obuwia, od klasycznych białych Reeboków do kwiecistych i neonowych wzorów. Za trampkami nie przepadam, jednak też coś się znajdzie 😛

Szpilki hmmm w sumie kiedy jak nie teraz???

Uwielbiam adidasy i nic tego nie zmieni. Jednak jak każda kobieta kupuję również szpilki, czasami zastanawiam się po co, jednak kupuję… Obiecałam sobie, że w tym roku znajdę więcej okazji, aby je założyć. Od kilku dobrych lat myślę sobie „będzie jeszcze czas na te pantofelki czekające w szafie”, jednak to teraz jest najlepszy czas! Przecież nie trzeba od razu przystrajać się w suknię, teraz szpilki nosi się nawet do dresów.. 😛 Zatem postanowiłam połączyć luźny, jeansowy look z kolorowymi szpilkami. Ostatnio Ilona miała bardzo podobny look, jednak w wersji sportowej – możecie go zobaczyć tutaj. Ja przekształciłam go w bardziej kobiecy. 🙂

Oprócz klasycznych czarnych i kremowych szpilek, ostatnio zakupiłam różowe, czerwone i niebieskie! A CO! Niebieskich jeszcze nawet nie założyłam, szukam okazji…:P

Szpilki są jak SIOSTRA, no tak, są!

Raz kochasz (u mnie zazwyczaj uwielbienie do nich trwa około godziny), raz nienawidzisz – choć z Iloną potrafię wytrzymać trochę dłużej 😛

Co by nie było – szpilki wysmuklają sylwetkę, nogi są zgrabniejsze – dzięki czemu jesteśmy pewniejsze siebie.
Jak u Was dziewczyny? Nosicie?

FOT. Karolina Paluszkiewicz

shoes – deez24.pl | jacket – forever 21 | bag – tous | watch – komono | braceles – Gronowalski crystal fashion | pants – calzedonia |nails – Beauty Fabric – Indigo